Chociaż trudno w to uwierzyć, nie żyje Kora, legenda polskiego rocka i liderka zespołu Manaam. Ola Jackowska miała 67 lat. Informację jako pierwszą podał serwis OKO Press, potem potwierdził ją Kamil Sipowicz. Kora zmarła w otoczeniu bliskich, w domu na Roztoczu.
Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5:30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora - czytamy. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać.
Kora urodziła się w 1951 roku w Krakowie jako Olga Ostrowska. W latach 70. przyjęła pseudonim, pod którym była znana do końca życia. W wieku 20 lat wyszła za mąż za Marka Jackowskiego, muzyka Vox Gentis i Anawa. To u jego boku zadebiutowała na scenie muzycznej. W 1975 Jackowski założył zespół M-a-M, w którym występował także Milo Kurtis. Rok później grupa zmieniła nazwę na Manaam (grał w niej między innymi John Porter).
Kora zapisała się w historii polskiej muzyki jako jedna z bardziej charakterystycznych wokalistek, której życiorys nie można ująć w sztywne ramy. W 2016 roku zdobyła Fryderyka za całokształt twórczości, występowała także gościnnie na albumach Pudelsów i T.Love.
Kora była posiadaczką Ramonki, pierwszego w historii poskiego show biznesu psa, który w 2012 roku został oskarżony o posiadanie niedozwolonych substancji pod postacią marihuany.
W 2013 roku wyznała, że boryka się z nowotworem. To w tym czasie poślubiła długoletniego partnera, Kamila Sipowicza.
W jednym z ostatnich wywiadów Kora z rozgoryczeniem przyznała, że żałuje rzucania się w wir pracy, a nie korzystania z życia: Kora w pierwszym od dawna wywiadzie: "Żyłam za mało luksusowo"