Jak w przypadku wielu innych karykaturalnych postaci, Nicki Minaj od lat uznawana jest za "ikonę" gejów. Sama raperka zdaje się nie mieć nic przeciwko temu, co wielokrotnie podkreślała w wywiadach. W rozmowie z MTV News w 2011 roku zachęciła homoseksualnych fanów do "walki i bycia odważnym", wyrażając nadzieję, że jej sukces będzie dla nich inspiracją. W międzyczasie kilkakrotnie sugerowała, że sama jest biseksualna, po czym wycofywała się z tych deklaracji.
Niestety, 35-latka swoim nowym osiągnięciem mocno naraziła się fanom. Mowa o okładkowej sesji do rosyjskiego wydania Harper's Bazaar, na potrzeby której raperka stanęła przed obiektywem Grega Swalesa. Studyjne zdjęcia w porównaniu do jej poprzednich dokonań wypadają raczej zachowawczo i przedstawiają ją w blond peruce oraz stylizacjach od Philippa Pleina, Roberto Cavalli i Toma Forda. Kontrowersje wzbudził jednak fakt, że gwiazda postanowiła wypromować się w Rosji słynącej z, delikatnie mówiąc, homofobicznych nastrojów. Jej decyzję na Twitterze dobitnie skrytykował Jonathan Van Ness znany z programu Queer Eye.
Rosja ma prawa skierowane przeciwko środowiskom LBTQIA, Czeczenia przy poparciu Rosji torturuje gejów, a Ty w wywiadzie nie możesz nawet okazać wsparcia homoseksualnym fanom, bo to nielegalne - napisał, sugerując, że Minaj nie powinna była brać udziału w sesji do rosyjskiego magazynu.
Zobaczcie Minaj na okładce Harper's Bazaar. Zgadzacie się, że promocja w Rosji to w jej przypadku wpadka?