Pod względem zawodowym Edyta Herbuś ma powody do radości: została jurorką nowego tanecznego show World of Dance. Niestety, w tym samym czasie pokomplikowało jej się w życiu osobistym.
Piotr Bukowiecki, nowy partner Edyty, z którym planowała ułożyć sobie życie, a może nawet założyć rodzinę, poważnie rozważa przeprowadzkę do Los Angeles. Kilka tygodni temu wyjechała tam jego była żona, Karolina Rosińska, z dziećmi, Vivian i Melchiorem.
Oficjalnym powodem jej decyzji był brak propozycji zawodowych. Aktorska kariera Rosińskiej, która zaczęła się z rozmachem od tytułowej roli w Uprowadzeniu Agaty, z czasem bardzo przygasła. Od piętnastu lat nie zagrała w żadnym filmie. Jednak nieoficjalnie plotkuje się, że zabrakło jej entuzjazmu do tworzenia patchworkowej rodziny z Dorotą Gardias i Edytą, która zaczęła chwalić się na wszystkie strony, jak to dzieci Piotra ją pokochały.
Bukowiecki, który także nie czuje się w Polsce rozpieszczany zawodowo, uznał, że była żona wpadła na dobry pomysł i postanowił dołączyć do niej i dzieci. Edyta jest ponoć załamana tą perspektywą.
Już teraz mają z Piotrem mało czasu dla siebie - ujawnia znajomy tancerki w rozmowie z tygodnikiem Na żywo. Skoro ona nie zamierza przeprowadzać się razem z nim, to jego wyjazd może oznaczać koniec ich relacji.
Humoru Edycie nie poprawia zapewne fakt, że jej byłemu partnerowi, Mariuszowi Trelińskiemu, coraz lepiej układa się z nową partnerką, Martą Stasiak. Postanowili nawet razem zamieszkać. Ostatnio byli widziani na targu staroci na warszawskim Kole, gdzie wybierali drobiazgi do mieszkania.
Oglądali różne rzeczy, ale największe zainteresowanie wzbudzały u nich gniazdka, kontakty, lampy i przedwojenne dzwonki do drzwi - wspomina jeden ze sprzedawców. Głos decydujący należał do partnerki reżysera. Widać że to kobieta, która wie czego chce.
Tymczasem ponura Herbuś pojawiła się samotnie na Międzynarodowym Dniu Jogi w Łazienkach Królewskich.
Szła z pochyloną głową, smutna - relacjonuje jeden z gości. Nawet swojej suczki Stokrotki nie wzięła na spacer. Za to ciągle rozmawiała przez telefon i wyglądało, że to nie poprawia jej nastroju.