Joanna Brodzik i Paweł Wilczak zaprzyjaźnili się 16 lat temu na planie serialu Kasia i Tomek. Początkowo zgodnie zapewniali, że w ich relacji nie ma nic romantycznego, zresztą Joanna była wtedy w związku z Bartkiem Świderskim. Jednak reżyser Jerzy Bogajewicz od razu po zdjęciach próbnych nabrał pewności, że są dla siebie stworzeni. Przeczucie go nie myliło - ostatnie odcinki Brodzik i Wilczak kręcili już będąc parą także w życiu prywatnym. Podobnie jak ich serialowi bohaterowie, nie zdecydowali się na ślub.
Dziewięć lat temu na świecie pojawili się ich synowie, bliźniaki Janek i Franek. Brodzik zrezygnowała wtedy ze wszystkich zobowiązań zawodowych, by pierwszy rok życia dzieci spędzić z nimi, szczególnie że wymagały długotrwałej rehabilitacji. Głęboko utkwiły we mnie historie kobiet, które goniąc za celami zawodowymi, przegapiły ważne momenty w życiu dzieci - tłumaczyła w wywiadach.
Tuż przed pierwszymi urodzinami synów, Brodzik dostała główna rolę w serialowej adaptacji sagi Małgorzaty Kalicińskiej o rozlewisku. Producenci pozwoli jej zabrać na plan całą rodzinę. Przez kolejne cztery lata partner i synowie aktorki spędzali wakacje na Mazurach na koszt TVP. Podczas gdy Joanna pracowała, Paweł zajmował się dziećmi. W międzyczasie producenci i reżyserzy trochę o nim zapomnieli. Grywał niewiele i nieregularnie. Zdarzało się, ze przez cały rok nie wystąpił w żadnej produkcji.
W końcu Wilczakowi trafiła się rola życia. W marcu tego roku rozpoczął prace na planie filmu Pan T., w którym gra wybitnego pisarza i wielbiciela jazzu, legendę powojennej Warszawy, Leopolda Trymanda.
Aktor liczył ponoć na to, że na czas kręcenia zdjęć Joanna zastąpi go przy dzieciach. Niestety, na to się nie zapowiada, bo Brodzik promuje po całej Polsce książkę Radosława Figury Magda M. Ciąg dalszy nastąpił i pracuje nad autorskim serialem o archetypach kobiet.
Paweł liczył na to, że teraz, kiedy on spędza na planie wiele godzin, a Joanna zakończyła pracę w serialu Nad rozlewiskiem, to ona więcej czasu poświęci domowi - potwierdza znajomy pary w rozmowie z tygodnikiem Na żywo. Niestety, tak się nie dzieje. Oddalili się od siebie. Pawła nie było nawet na urodzinach Joasi.