Kilka dni temu magazyn Flesz ujawnił, że Joanna Krupa i Douglas Nunes są już po ślubie. Skromna, kameralna uroczystość odbyła się w urzędzie stanu cywilnego w Kalifornii jedynie w obecności urzędnika. Podobno państwo młodzi chcieli mieć chwilę tylko dla siebie.
Joanna od razu zapowiedziała, że planuje przyjąć nazwisko męża, na co nigdy nie zdecydowała się w swoim poprzednim małżeństwie z Romainem Zago. Podobnie było z jeżeli chodzi o kwestię posiadania dzieci, chociaż gwiazda obiecała już swojemu świeżo upieczonemu mężowi trójkę pociech po zaledwie dwóch miesiącach znajomości.
W rozmowie z Faktem celebrytka wyznaje, że u boku Douglasa odzyskała wreszcie upragniony spokój i nie awanturuje się z nim tak jak z Romainem.
Przy Douglasie nauczyłam się być spokojniejsza - ujawnia. Kiedyś byłam bardziej wybuchowa, a teraz jestem opanowana. Widzę to po sobie każdego dnia. *Teraz jak wiem, że coś nabroiłam, to szybko mi przechodzi i od razu go przepraszam. *
Myślicie, że tym razem Dżoana odnalazła prawdziwe szczęście?