Lech Wałęsa, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, ma bardzo skomplikowane relacje rodzinne. Jego małżeństwo, jak sam przyznaje, istnieje już jedynie w teorii, znane są skandale sprzed lat, w których uczestniczyły jego dzieci, a gdy podrosły wnuki, te też nie przysparzają byłemu prezydentowi powodów do dumy. Dominik W. najpierw "zasłynął" pobiciem dziewczyny, a później rzuceniem się z nożem na swoją dziewczynę i jazdą na podwójnym gazie, za co siedzi teraz w areszcie. Drugi wnuk, Bartłomiej, również siedzi w areszcie. Ten z kolei wpadł na pomysł pobicia turystów ze Szwecji oraz zabrania co cenniejszych przedmiotów, jakie mieli przy sobie.
Były lider Solidarności początkowo zaangażował się w pomoc Bartłomiejowi W. i wpłacił 10 tysięcy złotych kaucji, by ten opuścił areszt. Ostatecznie jednak prokuratura złożyła zażalenie na decyzję sądu, Wałęsie zwrócono pieniądze, a jego wnuk pozostał za kratkami.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, były polityk dziś nie jest zainteresowany widzeniami z wnukami. Lech Wałęsa ani jego żona Danuta nie składali wniosków o widzenie się w areszcie z Dominikiem W. ani Bartłomiejem W. Na etapie postępowania przygotowawczego mieli taką możliwość, jako osoby bliskie, jako przedstawiciele rodziny, ale nie skorzystali z takiej możliwości – informuje Grażyna Wawryniuk, rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku.
Myślicie, że to koniec kryminalnych perypetii rodziny Wałęsów?