Paris Hilton była jedną z pierwszych celebrytek w dzisiejszym rozumieniu tego słowa - nie zajmujących się niczym konkretnym ludźmi, którzy często mówią średnio inteligentne rzeczy, eksponują swoje życie prywatne oraz wzbudzają skrajne emocje. To ona odkryła Kim Kardashian-West, dzisiejszą królową pustego celebryzmu skupionego na sobie i swoich atutach.
37-letnia i nieco zapomniana dziś gwiazdka skupia się obecnie na rozwoju swojej kariery didżejskiej oraz linii kosmetyków. To właśnie przy promocji nowych produktów tego ostatniego biznesu Paris zaprezentowała swój biust. Podczas największej za oceanem konferencji kosmetycznej Cosmoprof, dziedziczka hotelarskiej fortuny zaprezentowała się w kostiumie z bardzo dużym dekoltem.
Co ciekawe, Paris mimo lat spędzonych wśród silikonowych koleżanek z Las Vegas, sama nie pokusiła się o powiększenie swoich małych z natury (co nie znaczy, że gorszych!) piersi. Przypomnijmy, że w pełnej krasie można było je podziwiać w wydanej w szerokiej dystrybucji seks-taśmie z jej udziałem, o znaczącym tytule One night in Paris. Ciekawe, czy po latach wstydzi się tego występu.