Gdy Hailey Baldwin wyruszyła na podbój modelingu, jej szanse na sukces zdawały się być znikome. Córka Stephena Baldwina nie wyróżniała się charakterystyczną urodą i wypadała blado nawet przy zoperowanych siostrach Hadid. Jej atutem okazała się jednak determinacja, która w zeszłym roku zapewniła jej tytuł "najseksowniejszej kobiety świata" według magazynu Maxim i, co za tym idzie, wstęp na większość liczących się ścianek. Na jej korzyść wpływa fakt, że 21-latka w czerwcu zeszła się z Justinem Bieberem, zapewniając sobie dodatkowy awans w show biznesowej hierarchii.
Baldwin, która dzięki zaręczynom z Bieberem zdążyła już trafić na wrześniową okładkę japońskiego Vogue'a, zdaje się być gotowa na rolę etatowej "ikony" stylu. Jako nowa ulubienica nowojorskich paparazzi, swoimi modowymi wyborami chwali się nawet po kilka razy w tygodniu. W poniedziałek zafundowała sobie "spontaniczną" sesję w drodze z mieszkania do samochodu, prezentując trend, o którym dotąd nikt nie słyszał. Ambitna modelka pokazała się w kolorowej wiatrówce marki Heron Preston za 4,5 tysiąca złotych, którą założyła zamiast sukienki. Oprawa stylizacji była dość oszczędna i ograniczała się do sportowych butów Adidas, okularów Celine i... złotego Rolexa.
Zobaczcie aspirującą trendsetterkę w akcji. Pójdziecie w jej ślady?