Rok temu Marcelina Zawadzka stoczyła ciężki bój o posadę prowadzącej The Voice of Poland. Podobno chrapkę na to stanowisko miało także kilka wokalistek, w tym Ewelina Lisowska.
Za Zawadzką wprawdzie przemawiało doświadczenie zawodowe, jednak z drugiej strony jej zatrudnienie w The Voice of Poland potwierdziło krążące od dawna plotki, że prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu do tego stopnia brakuje wykwalifikowanych pracowników że ci, którzy jeszcze nie zdążyli zwiać, muszą prowadzić po kilka programów naraz.
W przypadku Marceliny też tak było. W końcu doszła do wniosku, że prowadzenie czterech programów jednocześnie przekracza jej siły.
Zawadzka jest prowadzącą Pytania na śniadanie, Bake Off-ale ciacho, Bake Off Junior i do niedawna The Voice of Poland.
Kiedy zorientowała się, że w jej życiu nie ma już czasu na nic poza pracą, poprosiła producentów muzycznego show, by znaleźli kogoś na jej miejsce.
Kocha swoją pracę, ale w ciągu ostatniego roku wzięła na siebie trochę za dużo - ujawnia w rozmowie z Faktem osoba z produkcji programu. Dlatego mimo wielkiej sympatii do tego programu, ze smutkiem postanowiła opuścić ekipę "The Voice of Poland".
Dla producentów to raczej przykra niespodzianka, zwłaszcza że castingi do jesiennej edycji już się rozpoczęły. Nie wiadomo jeszcze, kto poprowadzi ją zamiast Zawadzkiej. Smutno Wam?