Inspirując się karierami rosnących w siłę "influencerek", Karolina Szostak w 2016 roku przeszła metamorfozę i schudła 20 kilo. Potem było już z górki: utrata wagi trzykrotnie zapewniła jej okładkę Vivy! i sprawiła, że 42-latka z dorodnej prezenterki sportowej wyrosła na rasową celebrytkę. Dziś Szostak może cieszyć się przywilejami wynikającymi z rozpoznawalności i chętnie chodzi nawet na imprezy, na których pełni rolę jedynej "gwiazdy".
Okres wakacyjny to dla większości zawodowych celebrytek czas odpoczynku. Nie dla Szostak. Stęskniona za ściankami 42-latka w piątek była jedyną "gwiazdą" na promocji drogich kosmetyków w warszawskim hotelu Bristol. Zdjęciami z imprezy pochwaliła się na Instagramie, przy okazji tagując wszystko: markę sukienki i obuwia, makijażystkę, klinikę medycyny estetycznej, gospodarza wydarzenia, a nawet producenta zdrowych soków, którymi się żywi. Na jej stylizację składała się zdobiona drobnymi falbankami, musztardowa sukienka o zakładkowym fasonie i tweedowe szpilki od Macieja Zienia, które kosztują 1200 złotych.
Zobaczcie, jak Karolina bawiła się na promocji kosmetyków. Może być dumna ze swojej kariery?