Różne można mieć gusta jeśli chodzi o prezenty gwiazdkowe. Dariusz Michalczewski najbardziej chciałby dostać pod choinkę... rozwód ze swoją drugą żoną, Patrycją Ossowską. Wtedy już nic nie stałoby na drodze do trzeciego ślubu - z Barbarą Imos.
_**Marzę o rozwodzie na Gwiazdkę**_ - wyznał Tiger w rozmowie z Super Expressem. Dam jej 250 tysięcy euro, a potem się dogadamy. Chcę mieć w końcu z tym spokój.
I najlepsze, że on naprawdę myśli, że ta nowa nie jest z nim dla kasy. Mimo że nawet z wyglądu przypomina byłą.
Niedawno Ossowska żaliła się niemieckiej prasie brukowej, że bokser nie daje jej pieniędzy, więc musi żyć z zasiłku, w mieszkaniu komunalnym. W porównaniu z zasiłkiem ćwierć miliona euro to piękny gest. Ale i kropla w morzu, jeśli wziąć po uwagę majątek Michalczewskiego, który tylko na ringu zarobił prawie 25 milionów euro.
Chciałbym jeszcze raz mieć rodzinę i przeżyć to wszystko co z rodziną związane jeszcze raz, ale tak świadomie - wyznał niedawno na łamach brukowca. Chciałbym wychować córeczkę i syna. A może trójkę? Jak nie będziemy mieć dzieci z Basią to adoptujemy. Jestem napradę zwykłym człowiekiem, kocham to co wszyscy: życie, dobrą atmosferę w domu. To jest bogactwo, a nie pieniądze.
Swoich dziewczyn chyba do tego nie przekona...