Kesha zaczynała karierę mniej więcej w tym samym czasie co Katy Perry i Lady Gaga; jeszcze kilka lat temu artystka zaliczana była do grona najpopularniejszych gwiazd pop, a jej hity lądowały na pierwszych miejscach list przebojów. Niestety pięć lat temu na jaw wyszły dramatyczne kulisy współpracy z producentem o pseudonimie Dr Luke, który miał dopuścić się na Amerykance przemocy psychicznej oraz molestowania seksualnego. Długoletnie gnębienie i zablokowanie kariery Keshy mocno odbiło się na psychice gwiazdy, która przeszła załamanie nerwowe i musiała udać się na odwyk. W zeszłym roku 31-latce udało się wydać płytę, niestety nie osiągnęła ona takiego sukcesu jak poprzednie.
W czwartek Kesha zjawiła się na nowojorskiej premierze filmu dokumentalnego o małżeństwach jednopłciowych pod tytułem Rainbow, która odbyła się w Metrograph Theatre. Na tę okazję gwiazda wybrała zestaw Gucci za 5 300 złotych i czarne klapki na obcasie. Wnioskując po minie Keshy, borykająca się z napadami paniki artystka nie doszła do siebie po traumatycznych przeżyciach i mimo uśmiechu w oczach gwiazdy czaił się strach. Mimo to wokalistka wielkodusznie rozdała kilka autografów i zapozowała z fanami do paru zdjęć.