Julia Wróblewska w ostatnim czasie nie może pochwalić się dobrą passą zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Najpierw młoda "aktorka" podpadła swoim fanom i aktorskiemu środowisku po relacji z rozjechania lisa, a potem podwoiła zniesmaczenie, wyśmiewając warunki meczu charytatywnego, w którym wzięła udział.
Na szczęście, wygląda na to, że po serii żenujących wpadek, Julia Wróblewska zamierza iść po rozum do szkoły. Jak poinformowała jej menedżerka, młoda aktorka nie zdecydowała się na rozwijanie dotychczas zdobytych "umiejętności". Musimy przyznać, że nie spodziewaliśmy się tak celnej oceny własnych możliwości po Julce. Wróblewska zamiast do szkoły aktorskiej, wybiera się do Uniwersytetu Humanistycznospołecznego, gdzie będzie kształcić się na... iberystyce.
Wybrana szkoła wyższa jest oczywiście prywatna, a rok studiów - przy założeniu, że Julka nie będzie miała problemów z nauką i uda jej się zaliczyć wszystkie egzaminy w terminie - będzie kosztował ją prawie 8 tysięcy złotych. Jeśli aktorka zdecyduje się zakończyć naukę po obronie pracy licencjackiej, za zdobycie wyższego wykształcenia zapłaci ponad 23 tysiące złotych. W przypadku studiów magisterskich, kwota będzie wyższa.
Cóż, kierunek studiów wybrany przez Julkę może zwiastować koniec kariery aktorskiej. Trzymamy kciuki za nowy rozdział w życiu.