Khloe Kardashian nie miała łatwego życia w ostatnich miesiącach. Celebrytka co prawda urodziła swoją długo wyczekiwaną córkę, ale stresujący czas przed porodem spędziła oglądając zdjęcia narzeczonego udającego się do hotelu na noc ze striptizerką. Mimo publicznego upokorzenia, celebrytka postanowiła trwać dzielnie przy boku koszykarza, "który dawał jej poczucie bezpieczeństwa", a o jego wierność w przyszłości zatroszczyła się dodatkowo przedsiębiorcza Kris Jenner.
Okazuje się, że Khloe nadal nie doszła do wniosku, co tak naprawdę łączy ją z Tristianem. Kilka dni temu, Kylie Jenner na swoich urodzinach poprosiła gości, by zadeklarowali, z kubka jakiego koloru chcą pić - w ten sposób mieli określić status związku. Kubek w kolorze zielonym oznaczał "to skomplikowane".
Wątpliwości para pojechała wyjasniać do Meksyku. Najwyraźniej ma im w tym pomóc siostra Khloe, Kendall, którą paparazzi uchwycili w geście ich pozdrowienia. Towarzyszył jej chłopak Ben Simmons, nigdzie nie było za to widać kilkumiesięcznej córki "średniej Kardashianki" i Tristana, True.
Myślicie, że romantyczna wycieczka pozwoli uratować ten związek?