Kinga Rusin wypracowała sobie w TVN-ie tak silną pozycję, że jej pracodawcom przestało przeszkadzać, że połowę roku spędza na wakacjach. Przez minione półtora roku zdążyła zwiedzić Argentynę, Brazylię i Oceanię, po której podróżowała z Markiem Kujawą przez siedem tygodni, co kosztowało ponoć 150 tysięcy złotych.
W międzyczasie zdążyła kilka razy wpaść do Grecji i Portugalii, przyjęła zaproszenie narzeczonego na romantyczny tydzień w Wenecji, pod koniec zeszłego roku gruntownie zwiedziła Hong Kong i Bali z ekipą Agenta, a w kwietniu wpadła z Markiem do Toskanii. Obecne w Indonezji zbiera siły przed kolejną edycją programu, która podobno ma być kręcona w wyjątkowo atrakcyjnej lokalizacji - w Nowej Zelandii.
Z tego wszystkiego, zajęta kolejnym urlopem, nie zdążyła wpaść na prezentację jesiennej ramówki TVN-u, co jej bez problemu wybaczono.
Ostatnio jednak władze TVN-u zaniepokoiła skłonność Kini do ryzyka. Uznano, że jeśli chce jeździć po świecie, to niech jeździ, ale nie musi przy okazji robić sobie krzywdy.
Kłopot polega na tym, że prezenterka za bardzo ryzykuje, a efekty odbijają się na jej pracy, jak wtedy, gdy na nartach w Alpach zdarła sobie skórę z połowy twarzy.
Miałam całą twarz zmasakrowaną, a u kogoś, kto pracuje na wizji nie wyglądało to zbyt optymistycznie - wspominała Rusin.
Oprócz tego, w wyniku upadku na stoku, uszkodziła sobie staw barkowy i zerwała dwa ścięgna. No ale to dało się jakoś ukryć, najgorsza ta twarz...
Charakteryzatorki robiły co mogły, żeby zamaskować rany i siniaki i nawet się udało, ale podobno Edwardowi Miszczakowi zdążyły już puścić nerwy.
Zna Kingę od lat i ceni jej profesjonalizm, dlatego poprosił, by zrezygnowała z ekstremalnych sportów, żeby siebie nie narażała - ujawnia informator tygodnika Na żywo.
Kinia tymczasowo położyła uszy po sobie i wIndonezji, gdzie obecnie przebywa, podobno tylko oddaje się swojej pasji fotograficznej. Ponoć chodzi jej jedynie o chwilowe uśpienie czujności Miszczaka, bo po cichu planuje start w narciarskich Mistrzostwach Polski Amatorów.
Spodziewaliście się, że Kinga jest taką niebezpieczną kobietą?