Prawie dwa lata temu najsławniejsza celebrytka świata Kim Kardashian została napadnięta i okradziona przez grupę uzbrojonych mężczyzn. Napastnicy wkradli się do jej pokoju hotelowego, zakuli Kim w kajdanki i splądrowali jej bagaże, uciekając z łupem wartym 11 milionów, na który składała się biżuteria, pierścionek zaręczynowy i telefon gwiazdy. Jak się później okazało, Kardashianka doznała traumy pourazowej, która spowodowała u niej częste ataki paniki i strach przed wychodzeniem z domu. Córka Kris przestała wrzucać zdjęcia na Instagram i obiecała, że przestanie obnosić się swoim ze bogactwem ponieważ "zmieniły jej się priorytety".
Wygląda na to, że 37-latka otrząsnęła się z ciężkiej traumy i jakby nigdy nic znowu może prowadzić luksusowe życie, którym namiętnie chwali się w swoich social mediach. W czwartek celebrytka zabrała dzieci na krótkie wakacje do Miami. Paparazzi udało się uwiecznić moment jak Kimmy spędza radosne chwile na luksusowym jachcie w towarzystwie 5-letniej North, 2-letniego Sainta i grupy przyjaciół. Tego dnia Kardashian miała na sobie różowe body z metką Chanel pochodzący ze starej kolekcji francuskiego domu mody. Na filmikach z rejsu opublikowanych na Instagramie przez Kim, gwiazda zwierzyła się fanom, że ścisła dieta, której jakiś czas temu się podjęła przynosi rezultaty i udało jej się zejść do wagi 54 kilogramów.