W czwartek media obiegła niespodziewana wiadomość o nagłej śmierci Konrada Gacy, dietetyka gwiazd i bywalca telewizji śniadaniowych. Gaca współpracował między innymi z Dominiką Gwit i Mariuszem Pudzianowskim, ale nie skupiał się wyłącznie na znanych klientach. Prowadził firmę i pisał książki, w których radził, jak pokonać otyłość.
Śmierć mężczyzny była szokiem dla jego współpracowników. Wspólnik Gacy stwierdził, że przyczyną zgonu było najprawdopodobniej zatrzymanie akcji serca, ale wyjaśnia to prokuratura: Konrad Gaca nie żyje. Wspólnik komentuje jego śmierć: "Nikt się tego nie spodziewał"
Na facebookowym profilu Gaca System pojawiło się oświadczenie współpracowników dietetyka. Zapewniają w nim, że nie porzucą dotychczasowej drogi, jaką obrał ich szef.
Człowiek, który całe życie zawodowe poświęcił walce z otyłością. Przyjaciel ludzi. Człowiek pełen optymizmu i empatii, którego pasją była pomoc innym. Kochający ojciec, mąż, syn, brat - czytamy. Pogrążeni w niewyobrażalnym smutku, dziękujemy za wszystkie słowa otuchy w tej trudnej chwili. Dziedzictwo naszego Szefa na pewno nigdy nie zostanie zaprzepaszczone. To nasz obowiązek i wielki honor, nieść pomoc kolejnym pacjentom.
Jak poinformowała rodzina Konrada Gacy, pogrzeb 42-latka odbędzie się we wtorek 21 sierpnia w Lublinie w kaplicy Cmentarza Komunalnego na Majdanku. Ceremonia rozpocznie się o 15:00.
Konrad Gaca osierocił 7-letnią córkę Emilię. Dziewczynka od urodzenia nie widziała i nie słyszała; dopiero po szeregu operacji udało się przywrócić jej wzrok i słuch, ale dziecko wciąż wymaga rehabilitacji.