W sobotę odbył się ślub Karin Kneissl, austriackiej minister spraw zagranicznych. W najważniejszym dniu w życiu towarzyszyli jej ważni austriaccy politycy, między innymi kanclerz Sebastian Kurz.
Na ślubie swoją obecność zapowiedział także zaproszony przez austriacką minister... Władimir Putin.
Tak, prezydent wpadnie w drodze do Berlina - potwierdził Pieskow, rzecznik prasowy Putina.
Kneissl i prezydent Rosji poznali się w 2001 roku, ale według ekspertów ich zapoznanie było czystą kurtuazją. Nie zdążyli oni podczas tego spotkania nawiązać tak silnej więzi, by ich spotkanie było towarzyskie.
W programie W samo południe emitowanym na antenie Jedynki Polskiego Radia głos w sprawie nietypowej wizyty prezydenta Rosji na ślubie austriackiej minister zabrał Michał Kędzierski, który ocenił, że spotkanie ma "klarowny wymiar polityczny":
Cały tydzień zajęło dziennikarzom ustalenie, jak dobrze znają się Władimir Putin i Karin Kneissl. Okazało się, ze znają się od 2001 roku. Tak naprawdę była to kurtuazyjna okazja, poznali się mimochodem, Putinowi przedstawiane były kolejne osoby, między innymi Kneissl. Nie ma zażyłej relacji między nimi, więc eksperci są zgodni, że to ma czysty kontekst polityczny. Nie jest to na tyle zażyła znajomość, żeby Kneissl zapraszała "swojego przyjaciela Władimira Putina" na swój ślub - powiedział na antenie.