Mimo że lekarze stanowczo zabronili mu trenować, Michał Milowicz uznał, że nie zależy mu na zdrowiu i zamierza wrócić do programu Gwiazdy tańczą na lodzie. Dla pieniędzy.
Już rozpoczął treningi. Przypomijmy, że zaledwie w ostatnią niedzielę w wyniku upadku na lodzie bardzo się poobijał i doznał wstrząśnienia mózgu. Do szpitala odwieziono go na noszach. Jak donosi Super Express, już w środę Milowicz był z powrotem na lodowisku.
Oprócz wniosku, że kasa jest mu potrzebna bardziej niż zdrowie, wyciągnął też taki, że lepiej jeździć w kasku niż bez: _**Nie chciał wyjść na mięczaka, dlatego postanowił nie rezygnować z programu**_ - mówi tabloidowi osoba związana z produkcją.
Najbardziej martwi się pewnie Kasia Burzyńska. Miała niepowtarzalną okazję odpaść z programu po raz trzeci.