Kiedy w 2001 roku startowała w Polsce pierwsza edycja Idola, nikt nie przypuszczał, że wyprodukuje tyle gwiazd i gwiazdek. Największymi wygranymi byli oczywiście członkowie jury. Dziś Kuba Wojewódzki, który zyskał na programie najwięcej, narzeka, że większość jego "wychowanków" to nieudacznicy:
Gdybym sentymentalnie obejrzał się wstecz, to miałbym moralnego kaca z tego powodu – mówi w wywiadzie dla Tele Tygodnia. Szymon Wydra, kiedyś nasz faworyt w "Idolu", dziś jest męską wersją Gosi Andrzejewicz. Eweliny Flinty nie znam z żadnego przeboju, za to znam ją ze wszystkich bankietów pod tytułem "Nowe garnitury z blachy", "Nowy zapach Vistuli" czy "Nowe wibratory Waryńskiego". Ala Janosz zdegradowała się na własną prośbę jako produkt w rękach nieudaczników...
Rzeczywiście, Wydra w którymś momencie się zagubił.