Madonna sporo zawdzięcza MTV, a MTV sporo zawdzięcza Madonnie. To właśnie na pierwszej w historii gali Video Music Awards w 1984 roku 25-letnia wówczas gwiazdka wyskoczyła z gigantycznego tortu w sukni ślubnej i zaśpiewała Like a Virgin, przypieczętowując swój status jednej z bardziej obiecujących postaci w show biznesie. Nic dziwnego, że fani wiązali spore nadzieje z jej wystąpieniem na poniedziałkowej gali, na której Madonna miała złożyć hołd zmarłej niedawno Arethcie Franklin i po raz pierwszy pokazać się publicznie po swoich 60. urodzinach.
Zobacz też: Czerwony dywan na gali MTV VMA 2018: Madonna, Jennifer Lopez, Kylie Jenner, Blake Lively... (ZDJĘCIA)
Owszem, Madonna na nowojorskiej imprezie zrobiła spore wrażenie, ale wzbudziła też kontrowersje wśród internautów. Na gali pojawiła się w niepokojącym , "etnicznym" przebraniu, które w najlepszym wypadku przywodziło na myśl obłąkaną kociarę, a w najgorszym - niepoprawną politycznie próbę wylansowania się na cudzej kulturze. W jej "stylizacji" uwagę zwracała kolorowa narzutka, ogromny naszyjnik, szpilki zdobione kryształkami i opaska z rogami. Jakby tego było mało, gwiazda nie popisała się na scenie, na której większość swojego "hołdu" dla Franklin poświęciła na... mówienie o sobie.
Zobaczcie Madonnę na gali MTV VMA. Powinna zmienić doradców?