Brytyjska policja już od dawna ścigała mężczyznę, który zaopatrywał londyńskie gwiazdy w narkotyki. Handlarz długo unikał aresztowania, gdyż chronili go wpływowi klienci. W końcu funkcjonariuszom udało się go zatrzymać, dzięki pomocy jednego z początkujących aktorów.
Aresztowany handlarz był między innymi osobistym dostawcą Amy Winehouse. Regularnie odwiedzał jej dom i przynosił alkohol, cygara, narkotyki. Ponieważ miał kontakty w wielu więzieniach, często przemycał siedzącemu za kratkami Blake’owi małe prezenty od żony. Wdzięczna za pomoc i za stały dopływ kokainy gwiazda nigdy nie korzystała z usług innego handlarza.
O aresztowaniu dilera Amy dowiedziała się w trakcie przyjęcia. Świadkowie zeznali, że Winheouse chwyciła się za głowę i wykrzyknęła: Moje życie się skończyło! Co ja bez niego zrobię?
Faktycznie to najpoważniejsze ze zmartwień chorej i uzależnionej Winehouse.