Teresa Lipowska dzięki roli w M jak Miłość od lat spotyka się z wielką sympatią milionów Polaków kolejnych pokoleń Polaków, a po śmierci Witolda Pyrkosza, który w serialu grał jej męża, stała się nestorką rodu Mostowiaków, a cała ekipa otoczyła ją opieką. Ona zaś korzysta ze swojej pozycji, by blokować tak chybione pomysły, jak próba zastąpienia Pyrkosza innym aktorem...
Sympatyczna 81-latka z nieschodzącym jej z twarzy uśmiechem pojawiła się na konferencji ramówkowej TVP, która odbyła się w czwartkowy wieczór. Pudelek niestety nie miał możliwości przybycia, ponieważ władze telewizji publicznej (!) po raz kolejny nie zdecydowały się wysłać nam zaproszeń. Najwyraźniej nie są tam mile widziani dziennikarze, którzy mają czelność nie wpisywać się w linię programową telewizji...
Lipowska, jak wszystkie gwiazdy, została zaproszona na ubogą ściankę TVP. Gdy wchodziła na czerwony dywan, potknęła się i niespodziewanie upadła. Na pomoc szybko przybiegł mężczyzna pracujący przy organizacji konferencji i pomógł kultowej aktorce wstać. Gdy pani Teresa otrząsnęła się z szoku, jakim niewątpliwie było dla niej to zdarzenie, dumnie pozowała fotoreporterom.
Mamy nadzieję, że nic poważniejszego się nie stało.