W piątek Sąd Rejonowy w Gdańsku wydał wyrok w sprawie Dominika W. oskarżonego o pobicie do nieprzytomności wracającej z dyskoteki Kingi P. Do napaści doszło w październiku zeszłego roku przy Zielonej Bramie z Gdańsku. Dominik W. zaczaił się na dziewczynę wraz z kolegami i bratem Bartłomiejem, który miał do Kingi P. żal o odrzucenie jego zalotów.
Dominik W. przewrócił dziewczynę na ziemię, a następnie któryś z napastników kopnął ją w głowę tak mocno, że straciła przytomność. W szpitalu zdiagnozowano u niej krwiak, wstrząśnienie mózgu i poważny uraz psychiczny. Dziewczyna kolejne miesiące spędziła pod opieką psychiatry, bo panicznie bała się wychodzić z domu.
Gdański sąd uznał, że napaść, jakiej dopuścił się Dominik W. nosi znamiona czynu o... niskiej szkodliwości społecznej i skazał wnuka noblisty na* pół roku zamiatania ulic w wymiarze 20 godzin miesięcznie.*
Wina Dominika W. nie budzi wątpliwości. Szarpiąc i przewracając poszkodowaną naruszył jej nietykalność - wyjaśniła w uzasadnieniu sędzie Magdalena Czaplińska. Sąd brał jednak pod uwagę niską szkodliwość społeczną czynu oraz fakt, że w chwili popełnienia przestępstwa oskarżony miał zaledwie 18 lat działały łagodząco na wymiar kary. Postępowanie dotyczyło jedynie powalenia pokrzywdzonej na ziemię. W sprawie kopania toczy się osobne postępowanie, w którym sąd wyjaśnia, kto kopnął Kingę P. Kobieta wskazuje jako sprawcę właśnie Dominika W. Ponieważ jednak straciła przytomność, sąd musi bezsprzecznie udowodnić jego winę.
Cóż, wygląda na to, że w takich przypadkach ofiara powinna dokumentować, na przykład za pomocą zdjęć, całe wydarzenie aż do chwili utraty przytomności. Chociaż to też nie zawsze pomaga. Żona seksposła Łukasza Zbonikowskiego dysponowała nagraniami audio i video przemocy, jakiej doświadczyła ze strony męża, a i tak nie doczekała się wyroku.
Gdański sąd wyjątkowo łagodnie potraktować Dominika W. zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ma on na koncie także napaść z nożem na konkubinę, pijacki rajd samochodowy ulicami Gdańska oraz znieważenie policjantów na służbie i kopnięcie funkcjonariuszki.
Uważacie, że to sprawiedliwy wyrok?