Gwiazda programu Jaka to melodia?, Robert Janowski, postanowił wypowiedzieć się na temat polskiego show-biznesu. Jeszcze niedawno sam walczyl o swoje pięć minut w Tańcu z gwiazdami, widać poczuł się jednak "outsiderem".
W wywiadzie dla onetu opowiedział o tym, jak kiedyś nie liczyły się pieniądze, ale sztuka. Zupełnie inaczej niż dziś. Przy okazji oberwało się Kubie Wojewódzkiemu, do którego Janowski wyraźnie pije:
To były naprawdę inne czasy - mówi wspominając swoje początki. Nikt nie marzył, by dyskutować z Jacykowem, a potem wsiadać do pomarańczowego porsche i odjeżdżać z podniesionym nosem.
Zauważcie, że jedyne pomarańczowe porsche w polskim show-biznesie ma Kuba Wojewódzki. Robert uważa go najwyraźniej za uosobienie postawy, którą gardzi i równego Jacykowowi. Zarzeka się też, że nigdy nie "odda twarzy":
To nie były czasy fałszujących wokalistów, kompromitujących scen w "Big Brotherze" itd. – nawet gdybym miał 20 lat, nie wiem, czy oddałbym twarz za dwa miesiące egzystencji w Pudelku.