Magdalena Gessler nigdy nie ukrywała, że jednym z jej celów biznesowych jest wykreowanie na celebrytów jak największej liczby krewnych. Początkowo trochę narzekała, że córka, która poszła w jej ślady i gotowania uczyła się w zagranicznych restauracjach, trochę się opiera i nie pozuje na ściankach tak chętnie i intuicyjnie jak mama.
Nie lubi, jak jej robią zdjęcia - żaliła się rozczarowana restauratorka. Ma z tym problem, bo jest nieśmiała.
Na szczęście Lara już się przełamała. Ostatnio zdecydowała się nawet wziąć udział w reality show Ameryka Express, z czego mama na pewno jest dumna.
Gorzej poszło ze starszym synem Magdy z pierwszego małżeństwa, Tadeuszem Müllerem, który nawet miał do niej żal o to, że wbrew jego woli próbuje promować go w show biznesie, opowiadając o nim i jego restauracji w wywiadach.
Jednak z nim także ostatecznie się ułożyło. Idąc w ślady przyrodniej siostry, przestał protestować i poddał się mamie, która postanowiła zrobić z niego kulinarnego celebrytę.
On jest bardzo skromny i niechętnie opowiada o swoich osiągnięciach - wyznaje Magda w rozmowie z magazynem Party. Ale kocha życie i jest człowiekiem renesansu, z licznymi talentami, a przede wszystkim niezwykłym spojrzeniem na kuchnię i biznes. Ufam mu. *Jest moim autorytetem kulinarnym. *
Jak się okazuje, Tadeusz podpisał już kontrakt z TVN Style na autorski cykl o zdrowym odżywianiu. Na emisję trzeba będzie jednak trochę poczekać, Program zadebiutuje dopiero w wiosennej ramówce stacji.
Macie więc jeszcze chwilę, by to przetrawić...