W zeszłym tygodniu Joaquin Phoenix ogłosił, że kończy z aktorstwem. Gwiazdor nie rzucał słów na wiatr. Wystawił już na sprzedaż swoją posiadłość w Hollywood. Cena za okazały dom z czterema sypialniami, pięcioma łazienkami, sauną, trzema basenami i siłownią to 4 miliony dolarów. Za tę kwotę aktor planuje kupić dom na wsi i odciąć się do show-biznesu. W odosobnieniu chce skupić się na pisaniu tekstów i nagrywaniu piosenek.
Podobno pojawił się już pierwszy klient. Jest nim... Kevin Federline. Przyznajmy - to świetny sposób na wydanie wyciągniętych od Britney Spears pieniędzy. Kto by nie chciał zamieszkać w takim domu?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.