Nieco ponad tydzień temu wybuchła afera związana z Asią Argento. Aktorka w październiku ubiegłego roku oskarżyła Harveya Weinsteina o gwałt, którego producent miał dopuścić się w 1997 roku w Cannes. Aktorka bardzo zaangażowała się w ruch #metoo i była jedną z jego liderek. Niestety, straciła wiarygodność po tym, jak media poinformowały, że Argento sama miała się dopuścić molestowania młodego aktora, Jimmy’ego Bennetta.
22-latek twierdzi, że w 2013 roku, w jednym z hotelowych pokojów Argento upiła go i uprawiała z nim seks oralny, a następnie odbyła z nim stosunek. Co istotne, prawo stanu Kalifornia zabrania kontaktów seksualnych z osobami poniżej 18 roku życia. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Argento zapłaciła chłopakowi 380 tysięcy dolarów "za milczenie".
O sprawie napisał New York Times. Początkowo Argento zaprzeczyła doniesieniom gazety, jednak okazało się, że kłamała, gdy na jaw wyszły SMS-y, w których przyznaje się do sypiania z nastolatkiem, a media opublikowały ich zdjęcie zrobione... tuż po stosunku.
Teraz wyszło z kolei na jaw, kim była osoba, do której Argento wysyłała wiadomości tekstowe. Tajemniczy "przyjaciel" to Rain Dove - partner Rose McGowan, z którą Argento rozkręcała ruch #metoo. Argento i McGowan były pierwszymi z kobiet, które oskarżyły Weinsteina o molestowanie seksualne i obie aktywnie działały w ruchu, wspierając się nawzajem.
W oświadczeniu na Twitterze Dove wyjaśnił, że sam zaniósł zapis rozmowy z Asią na policję, ale utrzymuje, że to nie od wysłał go do prasy.
Kiedy stało się jasne, że ta osoba (Asia Argento - przyp. red.) nie zamierza być szczera w tej sprawie, sięgnąłem po materiały, które mogą przyczynić się do uczciwego śledztwa. Wszystkie ofiary zasługują na sprawiedliwość, a ta nie może istnieć bez uczciwości - wyjaśnia model. Jest to osoba, która najpierw wzywała ofiary i sprawców do szczerości, a kiedy ukazała się publikacja w NYT, zaprzeczyła wszystkiemu i stało się jasne, że nie zamierza postępować zgodnie z etyką, którą wcześniej sama wyznawała.
W SMS-ach do Dove’a aktorka napisała, że seks z 17-latkiem był "dziwny" i zapewniła, że nie miała świadomości, że jej kochanek jest nieletni. Rain pokazał SMS-y swojej dziewczynie Rose, a ta uznała, że powinni wyjawić, kto był ich adresatem, aby uniknąć "dalszego stresu i szkód". Dove twierdzi, że McGowan "w pełni poparła" pójście na policję, gdy zobaczyła wiadomości od Argento.
Wiem, że jest to bolesna utrata wspólnoty w życiu Rose i jestem dumny z jej oddania się prawdzie - napisał mężczyzna.
McGowan także odniosła się do sprawy. W swoim oświadczeniu odcina się od przyjaciółki.
Wiele osób domagało się ode mnie komentarza na temat ostatnich doniesień związanych z Asią Argento. Wielu ludzi wie, że byłyśmy blisko związane przez ostatni rok, a niektórzy sugerują, że wiedziałam coś na temat tego incydentu lub jestem temu współwinna. Otóż nie jestem. Asia, byłaś moją przyjaciółką. Kochałam Cię. Ryzykowałaś wiele, by stanąć razem z ruchem #metoo. Naprawdę, mam nadzieję, że znajdziesz w tej sytuacji drogę do rehabilitacji i poprawy. Każdy może być lepszy - mam nadzieję, że ty też możesz. Zrób to, co należy. Bądź szczera. Bądź w porządku. Bądź osobą, którą chciałabyś, aby był Harvey - poleciła koleżance.
Myślicie, że "przyjaciółka" posłucha jej rady i przyzna się do winy?