Tori, córka potentata telewizyjnego Aarona Spellinga, straciła cały majątek po śmierci ojca. Matka aktorki wydziedziczyła ją, gdyż ta rozwiodła się z mężem i poślubiła dużo starszego kochanka. Przyzwyczajona do luksusu Tori postanowiła wystąpić we własnym reality show. Spelling planowała pokazać widzom, jak zmienia swoje życie gwiazdy w normalną egzystencję właścicielki pensjonatu. Plan nie wypalił.
Niezrażona niepowodzeniami Tori postanowiła założyć sieć barów sprzedających różne rodzaje frytek. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Spelling w krótkim czasie ponownie wróciła do wielkopańskiego życia. Zaledwie dwa miesiące temu gwiazda kupiła willę za 2,4 miliona dolarów. Szybko uznała, że trzy łazienki, prywatne kino i basen ze słoną wodą to za mało.
Spelling kupiła ogromny zamek w stylu toskańskim. Posiadłość jest trzykrotnie większa od poprzedniego domu Tori. W całym domu podłogi wyłożone są marmurem, a sufity pokryte stiukami. Pokoje zostały umeblowane jedynie robionymi na zamówienie meblami, które zostały dopasowane do panującego w środku przepychu. Za sześć sypialni, siedem łazienek i cztery kominki zapłaciła ponad 3 miliony dolarów.
Oto poprzedni "skromny" dom Tori:
A to kupiony niedawno przez Spelling pałac: