Justyna Steczkowska postanowiła odpowiedzieć wreszcie na zaczepki Dody. Na lodowisku nie wykazała się błyskotliwością, więc dokładnie ułożyła sobie odpowiedzi i postanowiła wyrzucić to z siebie w wywiadzie dla Gali. I tak nie wypada zbyt przekonująco. Raczej się pogrąża, ale taki już jej urok:
Ona w swoim życiu powiedziała już tyle głupot, że kolejna niczego nie zmienia - zaczyna Steczkowska na pytanie o Dodę. Byłabym zmartwiona, gdyby coś takiego powiedział mi np. Mariusz Treliński, Irena Santor albo śp. Gustaw Holoubek... Wtedy te słowa głęboko by mnie dotknęły, bo to są artyści, którzy w swoim życiu osiągnęli tak wiele, że byłoby mi wstyd, że mają o mnie takie zdanie.
(Jak dobrze, że o tym wspomniała. Przypomnijmy - Justynę bardzo krytycznie podsumowała Krystyna Janda za uroczą sesję zdjęciową na grobie ojca. Zobacz: "To już jest DNO!"Jandy trudno chyba nie zaliczyć jej do grona "artystów, którzy osiągnęli wiele".)
Opinia Doroty Rabczewskiej nic nie znaczy - kontynuuje Justyna. Dorota Rabczewska i Justyna Steczkowska to dwie skrajności. W muzyce, w sposobie robienia kariery, a przede wszystkim w życiu prywatnym. Moje życie i jej to dwa bieguny, jakby ona była biała, a ja czarna albo odwrotnie. Nie oceniam ani tego, jak się zachowuje [rzeczywiście - nie oceniasz], ani tego, co robi. A jeśli komuś się to podoba, jego sprawa i nic mi do tego. Dla dziewczyn takich jak Doda też jest miejsce w show-biznesie, ale na innej półce.
Ten atak na mnie był zupełnie niezrozumiały. W scenariuszu nie było nic, co mogłoby ją urazić. Gosia Andrzejewicz jest w pewnym sensie jej konkurencją, tak jak dla mnie Edyta Górniak, ale mimo to potrafimy szanować się wzajemnie, a nawet szczerze wspierać.
To powiedziała chyba celowo, żeby ją rozsierdzić. Właściwie z jakiego powodu Steczkowska uważa się za lepszą od Dody? Sugeruje, że ma więcej klasy. Czy na pewno?
Sięgnijmy pamięcią wstecz. Czy to Doda żaliła się Faktowi, że - cytujemy - "czasami nie miałam co jeść. Chodziłam wieczorami na targ i za pół ceny kupowałam nadgniłe warzywa i owoce!" Czy to Doda dla zyskania popularności zrobiła sobie sesję zdjęciową na grobie taty?
Spodobał nam się też bardzo fragment, w którym Justyna zapewniając o swojej skromności wypaliła: Nie uważam, że wybitny artysta musi być dupkiem na co dzień. To, że potrafię nagrać świetną płytę, nie oznacza, że mogę zachowywać się jak cham.
Rozumiecie? "Wybitny artysta"...