Amerykanie wybierają dziś nowego prezydenta. Artyści, w tym wiele gwiazd filmowych, popierają oczywiście Baracka Obamę. Niektórzy tak bardzo wierzą w jego sukces, że składają publicznie idiotyczne przyrzeczenia. Jednym z "groupie" Obamy jest Akon. Muzyk złożył właśnie oficjalną przysięgę, że jeśli McCain wygra, to... on i jego rodzina zrzekną się amerykańskiego obywatelstwa i wyprowadzą się do Afryki.
Jeśli Obama nie przejmie władzy w Białym Domu, zmienię obywatelstwo. Wrócę do Afryki. Możecie mnie trzymać za słowo - obiecuje Akon. Przeraża mnie perspektywa mieszkania w kraju, którym rządzi McCain. Ten człowiek posunie się do wszystkiego, aby tylko wygrać wybory.
Zdaniem Akona najgorszą z decyzji McCaina było wybranie Sarah Palin na wiceprezydenta:
Wątpię, aby stary McCain wytrwał na stanowisku osiem lat. Zatem Palin zapewne kiedyś będzie nami rządzić. Nie umiem sobie tego wyobrazić! I kto będzie jej wiceprezydentem? Hydraulik Joe? Jeśli ludzie nie przejrzą dzisiaj na oczy i nie zobaczą zagrożenia, życie w tym kraju będzie niemożliwe. Mam taką wizję – jadę autem po autostradzie, a na poboczach stoi mnóstwo samochodów, w których skończyła się benzyna. Nikogo nie stać na zwyczajne zatankowanie auta! Całe rodziny czekają więc na autostradzie na taksówki, bo dojazd do domu tym sposobem będzie tańszy od zakupu ropy.
Co za narkomańska wizja... A co zatankowałyby taksówki?