Wydawałoby się, że książę Jerzy rodząc się w brytyjskiej rodzinie królewskiej wygrał los na loterii. Nie dość, że chłopiec zmuszony jest przestrzegać dworskiej etykiety, to jeszcze, mimo zaledwie pięciu lat, zwrócone są na niego oczy całego świata. Od królewskich dzieci wymaga się odpowiedniego zachowania przy stole, bezbłędnego posługiwania się sztućcami i znajomości "sztuki uprzejmej konwersacji". Oprócz tego młody Windsor będzie zmuszony do nauki wielu różnych przedmiotów, tak, aby zdobył wykształcenie godne przyszłego króla Anglii.
W zeszłym roku książę Jerzy rozpoczął naukę w elitarnej, prywatnej szkole Thomas's Baterea, gdzie do tej pory pobierał nauki języka francuskiego, informatyki, aktorstwa, historii, geografii i baletu. Jak donoszą brytyjskie media, w nowym roku szkolnym plan lekcji młodego Windsora poszerzy się o kolejne przedmioty. Oprócz dodatkowych lekcji francuskiego, George będzie poszerzał swoją wiedzę w dziedzinie informatyki (chłopcu dojdą lekcje z obsługi programu Word, zapisywania swoich prac w folderach i szybkiego pisania na klawiaturze). Na lekcjach WF-u czeka go bieganie, skoki, rzucanie i łapanie, a także gry zespołowe. W nowym roku szkolnym dzieci będą uczęszczać na zajęcia z nauk ścisłych, języka angielskiego, nauki odręcznego pisania liter i listów nazw dni tygodnia i miesięcy i historii Anglii. Na koniec pozostają zajęcia z religii, na których dzieci będą poznawały Biblię, Nowy Testament i inne nauki Kościoła. Na koniec dnia 5-latka czeka 10-minutowe czytanie i powtarzanie wiedzy, którą zdobył na lekcjach.