Burt Reynolds przez 82 lata życia doczekał się nie tylko wielu prestiżowych nagród (m.in. Złotego Globa), ale także zdobył status ikony kina i na dobre podzielił społeczeństwo. Część widziała w nim genialnego aktora oraz ikony amerykańskiego futbolu (grał w drużynie Florida State Seminoles), a część bezwzględnego bawidamka, który spotykał się z setkami kobiet, a w 1993 roku zaserwował opinii publicznej jeden z najbrudniejszych rozwodów w historii Hollywood. Ówczesna żona, Loni Anderson, oskarżała go m.in. o przemoc. Reynolds wyciszył sprawę zawierając z nią ugodę. Kilkaset tysięcy dolarów zapłacił jednak 22 lata później...
Reynoldsowi trudno jednak odmówić talentu i charyzmy, która sprawiała, że przyciągał do kin tłumy. Filmy Smokey and the Bandit, Boogie Knights czy Cannonball Run, w których grał, przeszły do historii kinematografii. Na 2019 rok zaplanowana jest premiera filmu Quentina Tarantino z jego udziałem.
Aktor od lat miał problemy z sercem. W 2010 roku przeszedł poważną operację. Według amerykańskich mediów zmarł w czwartek rano na atak serca. Miał 82 lata.