Wczoraj Amy Winehouse opuściła ośrodek odwykowy, w którym przebywała przez ostatnie kilka dni. Została poddana tam intensywnej kuracji dożywiania organizmu. Specjalną dietę rozpoczęła już na początku miesiąca i zdaniem lekarzy poprawiły się wyniki jej badań.
Od razu widać, że kuracja zadziałała. Winehouse przytyła parę kilo i zaczyna znów przypominać kobietę, a nie napędzany chemią szkielet. Niestety, jej ciała nie da się już chyba całkiem zregenerować.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.