Szczyt kariery współzałożyciela legendarnych zespołów Blackout i Bizony, Stana Borysa, przypadł na przełom lat 60. i 70. Dzielący życie między Polską a Stanami Zjednoczonymi muzyk podbił listy przebojów swoim hitem Jaskółka uwięziona, za który udało mu się zdobyć między innymi Bursztynowego Słowika na festiwalu w Sopocie oraz nagrodę dziennikarzy w Opolu. Piosenkarz znany jest również z bujnego życia uczuciowego; Borys był trzykrotnie żonaty, a jego ostatnia żona, Anna Maleady, jest od niego młodsza o 31 lat.
Zobacz: Stan Borys o obecnej cenzurze: "To są bzdury! Masz szanse nie dyskutuj, nie protestuj, śpiewaj!"
Stanisław Guzek, bo tak naprawdę nazywa się wokalista, postanowił o sobie przypomnieć w wywiadzie dla Plejady, w którym opowiedział o swoich - delikatnie mówiąc - zaskakujących planach. 77-latek wyznał, że wraz z 46-letnią Maleady starają się o dziecko.
Mam córkę, mam wnuka, ale syn to byłoby wyzwanie niesamowite - stwierdził Borys. Na razie opiekujemy się Juleczką, która towarzyszy nam z Anią wszędzie: na koncertach, w samolocie czy w samochodzie. Badamy siebie, czy byłoby dobrze.
Pomysł o kolejnym synu narodził się w głowie artysty już jakiś czas temu. Borys podkreślił, że najbardziej zależy mu na potomku płci męskiej.
Marzy mi się jeszcze syn - zdradził wcześniej Super Expressowi. Mam córkę z pierwszego małżeństwa, mam już nawet wnuka! Ale nigdy nie doczekałem się syna, a to moje wielkie marzenie!