Anja Rubik nie raz zdążyła udowodnić, że chciałaby być postrzegana przez społeczeństwo jako ktoś więcej niż tylko modelka. 35-latka już jakiś czas temu wzięła sobie za cel pozbycie się łatki "wieszaka na ubrania" i z powodzeniem spełnia się w roli bizneswoman, która robi Polsce dobrą reklamę na Zachodzie. Ambitna gwiazda zapoczątkowała akcję #sexedpl, która ma na celu rozwijanie świadomości seksualnej wśród Polaków, a zwłaszcza młodych ludzi. 19 września w księgarniach ukaże się pierwsza książka Anji o tym samym tytule. W wywiadzie udzielonym Vivie Rubik przyznała, że w młodości sama nie doświadczyła osobistych rozmów o seksie czy bliskości z własnymi rodzicami.
Nie rozmawiałam z matką o seksie, bo skąd ona miała posiąść tę umiejętność? - powiedziała Anja. Jej rodzicie z nią nie rozmawiali, temat był tabu. Za to mama opowiadała mi, że w tamtych czasach, kiedy dziewczyna zachodziła w ciążę, wzbudzała wstyd. Trochę chowało się ten brzuch, ponieważ ciąża była wymownym dowodem na to, że uprawiasz seks (śmiech). Przecież to jest chore. Na szczęście to się zmieniło.
Rubik przyznała też, że za sprawą jej akcji społecznej mocno oberwało się innej znanej celebrytce, Julii "Maffashion" Kuczyńskiej.
Ale... ostatnio na moją prośbę Maffashion napisała krótki tekścik o swoim pierwszym razie, co było bardzo odważne z jej strony, i umieściliśmy to w mediach społecznościowych - zdradziła. Oczywiście natychmiast pojawiły się komentarze, między innymi taki wpis: "Przestańcie mącić w głowach młodym ludziom, skupcie się na wartościach rodzinnych". No, przepraszam bardzo, ale co to znaczy? Przecież te rodziny jakoś powstają. Do tego trzeba aktu seksualnego.
Na koniec modelka wyjawiła kulisy swojej książki. Rubik wyznała, że "to ją niemal wykończyło".
Myślałam, prawdę mówiąc, że ta książka mnie wykończy. Przeżyłam tyle różnych rzeczy w całym moim życiu zawodowym, ale robienie tego podręcznika było doświadczeniem ekstremalnym. Mimo że czułam dumę, bałam się, że sobie nie poradzę. To było ogromne wyzwanie. Mnóstwo zaangażowanych osób, nadmiar pracy i odpowiedzialności sprawiły, że w pewnym momencie nie widziałam już światła w tunelu. Dam ci pierwszy z brzegu przykład: chciałam, żeby książka była jak najtańsza, w przedsprzedaży kosztuje 15 złotych. Kiedy się ukaże, będzie kosztować 19. Sponsorzy bali się tego tematu. Miałam wielki problem, żeby znaleźć wydawcę, który utrzyma wysoki poziom wydania i niską cenę. To mnie zjadało - zakończyła.
Kupicie książkę #sexed?