Julia Wieniawa-Narkiewicz** nadal nie może zdecydować się, jaki plan na przyszłość wybrać. Zastanawiała się nad studiami aktorskimi, ale ostatecznie z nich zrezygnowała, bo uznała, że **szkoda jej na nie czasu.
Zresztą zdążyła już się przekonać, że najlepiej zarabia się na celebryctwie, a do tego nie potrzeba żadnych szczególnych talentów ani wykształcenia.
Jak ujawnia Super Express, za przyjście na imprezę Julia życzy sobie… 15 tysięcy złotych.
Do tego trzeba doliczyć wynagrodzenia z reklam. Na byciu twarzą farby do włosów, lakieru do paznokci, butów i smartfona, Wieniawa zarobiła 800 tysięcy złotych przez minione pół roku. Ta kwota oczywiście wzrośnie, bo kontrakty ma podpisane na co najmniej rok.
Nic dziwnego, że Julia woli się nie przemęczać, skoro mając zaledwie cztery role na koncie, zarabia ośmiokrotnie więcej niż jej chłopak, Antoni Królikowski.
Antek przez minione 12 lat zagrał w 35 produkcjach kinowych i telewizyjnych, ale o zarabianiu takich pieniędzy jak Julka nie ma nawet co marzyć. W tym roku zagrał między innymi w kinowym hicie Dywizjon 303, a zarobił ledwie 100 tysięcy i to wliczając wynagrodzenie w serialach Na Wspólnej i Diagnoza.