Przewidując wzrost popularności "influencerów" i "instamodelek", Cara Delevingne od kilku lat rezygnuje z pozowania na rzecz aktorstwa. Brytyjka, która na początku obecnej dekady była uznawana za topową dziewczynę w branży, spore nadzieje wiązała z wypuszczonym rok temu filmem Valerian i miasto tysiąca planet. Niestety, dzieło Luca Bessona zebrało mieszane recenzje i ledwo zwróciło wielomilionowe koszty produkcji, przez co 26-latka "przełom" w karierze ma nadal przed sobą.
W przerwach między kręceniem a promowaniem kolejnych filmów Delevingne umacnia wizerunek wyzwolonej buntowniczki, która nadal odkrywa swoją seksualność. W sierpniu całowała się z Ashley Benson na lotniskowej "ustawce", a w niedzielę zabrała ją na festiwal filmowy w Toronto. Mimo towarzystwa ukochanej, na premierze filmu Her Smell pozowała solo, prezentując się w odmienionym wydaniu. Uwagę zwracała krótka fryzura z długą grzywką i złota sukienka Balmain za 53 tysiące złotych. Jako że kreacja wyróżniała się prześwitującymi elementami, łatwo było zauważyć, że modelka nie założyła pod majtek ani biustonosza.
Zobaczcie Delevingne na ściance w Toronto. Ładnie wyglądała?