Wygląda na to, że huczna, wenecka premiera Narodzin gwiazdy zapoczątkowała olbrzymią machinę promocyjną, która zachwyty krytyków ma przekuć w kasowy sukces. Gwiazda filmu, Lady Gaga, z włoskiego festiwalu poleciała do Toronto, gdzie wytrwale promowała nową rolę na ściankach. Teraz budowanie napięcia wokół produkcji przeniosła na nowy poziom, występując w okładkowej sesji dla amerykańskiego Vogue'a.
32-latka, która na okładki amerykańskiej "biblii mody" trafiła już w 2011 i 2012 roku, tym razem zaprezentowała próbkę swojego nowego, złagodzonego wizerunku. Przed obiektywem znanego duetu Inez & Vinoodh wcieliła się w rolę "gwiazdy po godzinach", wylegując się na kocu, siedząc na tle zarośli i otulając się sztucznym futrem w pustej wannie. Uwagę zwraca okładkowe ujęcie ze ściśniętymi piersiami w sukience od Brandona Maxwella oraz szereg niepozornych, jak na Gagę, stylizacji z metką Chanel, Givenchy i Jimmy'ego Choo.
Zobaczcie, jak Gaga zapowiada swoje "odrodzenie" w amerykańskim Vogue'u. Udane zdjęcia?