Nicki Minaj zawsze słynęła z wybuchowego temperamentu i obraźliwego traktowania konkurencji. Od kilku miesięcy szczególnie lubuje się w prowokowaniu młodszej od niej o 10 lat Cardi B, która w trakcie swojej błyskotliwej kariery zdążyła odebrać jej tytuł "księżniczki rapu". Nic dziwnego, że gdy obie gwiazdy w piątek pojawiły się na prestiżowej gali Harper's Bazaar Icons, doszło między nimi do przepychanki. Cardi dostała z łokcia od ochroniarza Minaj, rzucając w rywalkę sandałem na masywnym obcasie. Nie musimy dodawać, że afera została okrzyknięta największym skandalem tygodnia mody.
Zobacz: Cardi B ZAATAKOWAŁA Nicki Minaj na imprezie "Harper's Bazaar"! Rzuciła w nią butem...
Nicki Minaj przerywa milczenie po awanturze z Cardi B: "ZOSTAŁAM UPOKORZONA! Nie jestem klaunem, żeby mówić źle o czyimś dziecku!"
Choć teoretycznie to Cardi zaatakowała Nicki, starsza z raperek bardziej straciła na aferze. W ramach "ocieplania wizerunku" zdążyła już wytłumaczyć się ze skandalu w radiowym wywiadzie, a we wtorek postanowiła popracować nad rodzinnymi więziami przed obiektywami nowojorskich fotografów. Na hucznym pokazie Oscara de la Renty pojawiła się w towarzystwie matki, Carol Maraj, prezentując się w stylizacjach z metką gospodarza wydarzenia i dopasowanych kolorystycznie, wilgotnych perukach, które podkreśliły ich uderzające podobieństwo. Do zdjęć pozowały, trzymając się za ręce, po czym zasiadły w pierwszym rzędzie obok Yolandy Hadid, Sofii Richie i Amber Heard.
Zobaczcie Minaj z mamą na pokazie mody. Skuteczne "ocieplanie wizerunku"?