Z biegiem Cate Blanchett zaczęła deptać po piętach Meryl Streep i wyrastać na "najlepszą współczesną aktorkę". Krytycy chwalą Australijkę za umiejętność wcielenia się w każdą możliwą rolę, producenci filmowi cenią sobie pracę z Cate dzięki niespotykanemu profesjonalizmowi, zaś widzowie doceniają jej dobór scenariuszy: Blanchett występuje zarówno w tych ambitnych produkcjach, jak i wysokobudżetowych blockbusterach. Kilka dni temu odbyła się premiera nowego filmu Zegar czarnoksiężnika, w którym aktorka odgrywa jedną z głównych ról. W ramach promocji obrazu, gwiazda postanowiła wystąpić w sesji okładkowej dla brytyjskiego wydania Harper's Bazaar. Przypomnijmy, że w zeszłym miesiącu twarz Cate ukazała się w australijskiej edycji magazynu.
Na zdjęciach wykonanych przez Willa Davidsona możemy podziwiać posągową Blanchett pozującą na tle leśnych krajobrazów w kreacjach Armani, Gucci i Diora. Przy okazji zdjęć 49-latka udzieliła wywiadu, w którym wyznała, że ciężko jej stwierdzić, jakie role lubi odgrywać najbardziej, jednak "dużą frajdę sprawia jej bycie złym charakterem".
Trudno powiedzieć, jakie role lubię odgrywać najbardziej - powiedziała Blanchett. Każda postać, w którą się wcielam zasadniczo się od siebie różni i naprawdę nie umiem stwierdzić, które wyzwanie aktorskie przyniosło mi największą przyjemność. Muszę przyznać, że wielką frajdę sprawia mi bycie złym charakterem.