Niestety na razie tylko do swojego rodzinnego Piotrkowa Trybunalskiego. Dobre i to. Oczywiście i tam towarzyszył jej Super Express.
Jola snuje się teraz po ulicach Piotrkowa i pobliskiego Łuszczyna, gdzie wciąż mieszkają jej rodzice - pisze tabloid. Przypomina sobie miłe chwile spędzone z Kryształkiem na miejskim rynku i okolicznych szosach. Powrót do przeszłości nastraja ją melancholijnie.
Szosach? Co właściwie tabloid chce zasugerować?
To nie jest śmieszne - wyznaje Jola ze łzami w oczach zapytana o utraconego pluszowego konia imieniem Kryształek. _**Wyjechałam do Piotrkowa, żeby o tym wszystkim zapomnieć.**_
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.