Przed tygodniem uczestnicy Rolnik szuka żony poznali się z zaproszonymi kandydatkami, których listy najbardziej ich urzekły. Ten etap wydawał się jeszcze względnie łatwy, chociaż też obfitował w emocje. Najbardziej rozczarowany był chyba 30-letni Grzegorz, który nie poznał żadnej z dziewczyn: "Rolnik szuka żony": Rolnicy poznali kandydatki. Nie zabrakło wpadek...
W trzecim odcinku przyszła pora na konkretne decyzje: najpierw rolnicy mieli wybrać po pięć kandydatek. Paradoksalnie to chyba Grzegorz miał najmniejsze problemy z selekcją dziewcząt. Najwidoczniej żadna nie spodobała mu się tak mocno, żeby z pełnym przekonaniem zaprosić ją do dalszego etapu. Łukasz, rozwodnik wychowujący dwójkę dzieci, zastanawiał się nieco bardziej nad kandydatkami. Agata z Garwolina "nawet wpadła mu w oko", co zwiastuje początek miłości od pierwszego wejrzenia. Jan, wielbiciel astrologii, wybrał między innymi sobowtórkę Majki Jeżowskiej, ale odrzucił Grażynę, mimo że romantycznie wyznał, że chciałby z nią ugotować rosół. Mały skandal szykował w programie za to Krzysztof, który chciał oszukać dziewczyny, mówiąc, że nie wybrał żadnej z nich. Wynik był odwrotny: rolnik zaprosił do wstępnej rywalizacji wszystkie kobiety. Marek, hodowca krów, podziękował między innymi Agnieszce z fryzurą na Limahla, która obraziła się i pobiegła po schodach.
Po wyborze kandydatek przyszła pora na zabawy integracyjne. Marek macał z kandydatkami przedmioty, które umieszczono w zabudowanych skrzyniach. Było zatem trochę erotycznie i zabawnie. Dziewczyny wymacały między innymi świecę do motocykla i zalotkę do podkręcania rzęs.
Grzegorz zaprosił dziewczyny do szatkowania i ugniatania kapusty. Podczas tej romantycznej czynności przyszedł czas na przytulanie i wspólne łapanie się za głąba. Dramat rozegrał się, gdy jedna z dziewcząt uszatkowała sobie palec. Grzegorz jakoś się tym nie przejął i poszedł oglądać głąby dalej.
Jan również postawił na kulinaria i zorganizował dla wybranek warsztat przyrządzania czekolady. Trzeba przyznać, że to nietypowe zajęcie jak na polskiego rolnika. Łukasz zdecydował się natomiast na kalambury, które trochę rozjaśniły mu sytuację. Paulina z Essen wyrasta trochę na intrygantkę, bo rolnika mami komplementami, ale do kamery mówi, że wolałaby już wrócić.
Jessica przy grze w "koło prawdy" okazała się fanką zespołu t.A.T.u. Krzysztof chyba nie był zadowolony, zwłaszcza kiedy między dziewczętami pojawiły się pierwsze niesnaski. Zrobiło się jeszcze ciekawiej, gdy rolnik zapytał o pikantne rzeczy, jakie kiedyś robiły jego wybranki. Najlepiej w technice masażu zaprezentowała się Katarzyna.
Ostatecznie rolnicy musieli wybrać tylko trzy kandydatki, które przeszły do dalszego etapu. Jan po prostu odliczył do trzech, chyba nie wspierając się astrologią. Dalej przeszła także Jessica, która dumnie wyznała, że to na pewno kwestia słabszego makijażu. Grzegorz porzucił ofiarę szatkowania kapusty. Marek na koniec przytulił się z kandydatkami, więc chyba z tymi porzuconymi rozstał się bez żalu.
Jak myślicie, które z kandydatek najbardziej pasują do rolników?