Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku 14 września dostała zgłoszenie kradzieży. O zaginięciu auta poinformowała Marta Kaczyńska, której samochód zniknął z jednego z parkingów w Sopocie:
14 września zostaliśmy poinformowani o kradzieży audi z jednego z parkingów na terenie Sopotu. Tego samego dnia skradziony samochód został odzyskany - czytamy w oficjalnym komunikacie komendy wojewódzkiej.
Marta Kaczyńska jest właścicielką audi Q7, którego cena wynosi około 300 tysięcych złotych. Okazuje się, że złodziej, któremu udało się uprowadzić auto z parkingu, odstawił je na parking policyjny.
Na miejscu funkcjonariusze przeprowadzili szczegółowe oględziny i zabezpieczyli wiele śladów. Po zakończeniu czynności samochód zwrócono pokrzywdzonej. Czynności dotyczące kradzieży cały czas trwają, między innymi ustalamy świadków, zabezpieczamy monitoringi i analizujemy ich zapisy - poinformowała policja w rozmowie z TVN24.
Prawdopodobnie złodziej zorientował się, kto jest właścicielem skradzionego auta i w obawie o ściągnięcie na siebie wszystkich możliwych służb, postanowił się wycofać.
Istnieje również druga teoria, że kradzież auta Marty miała być ostrzeżeniem dla rodziny Kaczyńskich - skoro udało się tak łatwo uprowadzić auto z parkingu, podłożenie ładunku wybuchowego czy uszkodzenie hamulców również nie stanowiłoby problemu.
Policja dotąd nie namierzyła sprawcy.