Choć jej modelingowy potencjał budzi wiele wątpliwości, Lily-Rose Depp nie ogląda się za siebie i wytrwale umacnia swoją pozycję w branży. Mimo mało wybiegowego wzrostu, córka Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis zdążyła już zostać muzą Chanel i trafić na pięć (!) okładek Vogue'a. Mając status top modelki w kieszeni, postanowiła wziąć się za karierę aktorską. Ostatnio wystąpiła u boku Laetitii Casty w komedii romantycznej A Faithful Man, którą promowała już na festiwalach filmowych w Toronto i San Sebastian.
W tym miesiącu dorobek 19-latki poszerzył się o kolejną, szóstą już okładkę "biblii mody". Sesja do koreańskiego wydania magazynu była dla niej oczywiście okazją do zaprezentowania się w drogich ubraniach Chanel, ale też dała jej szansę na popisanie się talentem aktorskim. Młoda Depp przed obiektywem Paolo Roversiego wcieliła się w "aniołka" z tajemniczymi dredami na głowie i mrocznego "diabełka" z półprzymkniętymi oczami. Uwagę zwraca jedno z okładkowych ujęć, na którym otula się naturalnym futrem, co raczej nie spodobałoby się Joannie Krupie.
Zobaczcie Depp w nowej sesji dla "biblii mody". W której roli wypadła bardziej przekonująco?