Polska to zabawny kraj. Najsławniejszymi "aktorami młodego pokolenia" zostało tu dwóch do bólu przeciętnych chłopaków, bez umiejętności, charyzmy, z wielkimi nosami i spojrzeniami nie wyrażającymi nic... Szczerze, bez złośliwości - szukamy jakichś zalet... Nie ma. I nie chodzi nawet o to, że są brzydsi czy gorsi od przeciętnego studenta. Są po prostu przeciętni. Ani gorsi, ani lepsi.
Niedawno pojechali ze znajomymi do Sopotu, gdzie chodzili od lokalu do lokalu, szukając odpowiedniego miejsca na imprezę.
Ot zwykli studenci, nie wyróżniający się nawet na tle swoich kolegów. Wyobrażacie sobie jakiś inny kraj, w którym mogliby zostać gwiazdami? Czy to się mogło wydarzyć tylko w Polsce?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.