Związek Olgi Bołądź i Sebastiana Fabijańskiego od samego początku budził duże zainteresowanie. Kiedy półtora roku temu przyszli po raz pierwszy na imprezę trzymając się za ręce, nie szczędząc sobie czułości na oczach wszystkich, wielu nie dowierzało, że tych dwoje postanowiło stworzyć stały związek. Potem para zdecydowała się nawet na zakup wspólnego apartamentu. Szybko tego pożałowali, bo wspólne mieszkanie okazało się gwoździem do trumny ich relacji.
PRZYPOMNIJMY: Kryzys w związku Bołądź i Fabijańskiego? "On ciągle pracował, albo zaszywał się w swoim mieszkaniu"
Niestety, okazało się, że kryzys był silniejszy niż łączące ich uczucia. Bołądź i Fabijański rozstali się po półtora roku związku.
Aby odreagować rozstanie, Olga postanowiła udać się na egzotyczne wakacje. Na swoim profilu na Instagramie obszernie relacjonowała pobyt w Meksyku:
Ludzie tu są mili, opiekuńczy i uśmiechnięci. Lubią sobie pogadać, pooglądać opery mydlane i potańczyć - nie przejmują się za bardzo rzeczami na które nie mają wpływu, liczy się rodzina, przyjaciele i zabawa. Brzmi może naiwnie - nie wiem, może - ale ja w to wchodzę. Mniej się przejmować -tego sobie i wam życzę - napisała pod jednym ze zdjęć z podróży.
Myślicie, że jeszcze do siebie wrócą?