Mimo że na antenie TVP można już oglądać nowy, piąty sezon flagowej produkcji stacji, Rolnik Szuka żony, to bohaterowie poprzedniej edycji wciąż wzbudzają wielkie emocje wśród fanów programu. O Mikołaju Korolu i jego o 32 lata młodszej wybrance zrobiło się znowu głośno po udziale w innej produkcji telewizyjnej, w której Izabela Janachowska pomaga pannom młodym w poszukiwaniach idealnej sukni ślubnej.
Po emisji show widzowie zgodnie stwierdzili, że Marta podjęła dobry wybór decydując się na kreację z delikatnymi, koronkowymi zdobieniami na ramionach. Tym większe było ich zdziwienie, gdy w dniu ślubu ukochana Mikołaja pojawiła się na ceremonii w innej kreacji niż ta, na którą zdecydowała się przed kamerami W czym do ślubu. Nie przebierając w słowach internauci zawyrokowali, że program Janachowskiej jest "jedną wielką ściemą".
Na ratunek młodej parze przyszła projektantka sukni, Maja Florkiewicz, która w facebookowym wpisie próbowała wytłumaczyć decyzję Marty, rezolutnie przypominając, że przecież "kobieta zmienną jest".
Po programie spotkaliśmy się jeszcze raz - napisała Florkiewicz. W iście kobiecej atmosferze, ciszy i skupieniu postanowiłyśmy, że spróbujemy przymierzyć więcej sukni, aby być w 100 procentach pewnym, że moja panna młoda pójdzie do ołtarza w sukni swoich marzeń. Okazało się, że Marta wybrała inną suknię niż w programie. No cóż! Kobieta zmienną jest! Najważniejsze jest dla mnie to, że w najpiękniejszym dniu w swoim życiu miała na sobie wymarzoną kreację.