Dominika Gwit dała się poznać szerszej publiczności głównie za sprawą spektakularnego schudnięcia - dwa lata temu aktorce udało się zrzucić 50 kilogramów, o czym chętnie opowiadała na kanapie każdej możliwej telewizji śniadaniowej. Po imponującej metamorfozie, celebrytka postanowiła wydać książkę Moja droga do nowego życia, w której opisała swoją walkę z nadwagą i podzieliła się z czytelnikami kilkoma cennymi poradami dotyczącymi diety. Z biegiem czasu Gwit zdała sobie sprawę z tego, że obsesja na punkcie odchudzania odbija się na jej zdrowiu psychicznym, dlatego też raz na zawsze (?) odpuściła sobie zdrowe odżywianie i desperackie próby utrzymania wagi. Dziś Dominika wygląda tak, jak przed dwoma laty (o ile nie "pełniej"), jednak - jak sama zapewnia - nigdy wcześniej nie była tak "świadoma swojego ciała" jak teraz. W środę 30-latka postanowiła pokazać swój wysoki poziom samoakceptacji przychodząc na pokaz zaprzyjaźnionej projektantki w nieco dyskusyjnej kreacji...
Zdjęcia Gwit w żółtej sukience wzbudziły prawdziwą sensację, o czym mogą świadczyć liczne pozostawione przez Was komentarze. Sama zainteresowana nic nie robi sobie z negatywnych opinii, które padają pod jej adresem, o czym mogą świadczyć zdjęcia na Instagramie aktorki, pod którymi przyznała, iż "mimo tego, że Pudelek uwielbia pisać o wszystkich i wszystkim źle", aktorka uważa, że "wygląda oszałamiająco".
Dziś pokaz Marty Banaszek , powodzenia w drodze na szczyt! - napisała pod jednym ze zdjęć. A ja dziś wystylizowana przez cudnego Kamila Moszczyńskiego czuję się bosko! sukienka projektu Mario Menezi! Mimo tego , że pudelek uwielbia pisać o wszystkich i wszystkim źle, ja uważam, że wyglądam oszałamiająco! Dziękuję Kamil. Ha! A co! Witam jesień kolorami! Całuję Was i życzę miłego wieczoru!
Pod drugą z fotografii zadowolona z siebie Dominika podkreśliła, że czuje się "fabulous".
#fabulous. no co mogę zrobić? tak się czuję i już! Całuję kochani! Wszystkiego dobrego dla wszystkich! Wspaniałej jesieni Wam życzę!