Emily Ratajkowski już od pięciu lat udowadnia, że eksponowanie brodawek sutkowych wystarcza, by zrobić karierę w modelingu. 27-latka, która do niedawna zapowiadała się na wschodzącą gwiazdę branży erotycznej, obecnie pozuje dla "biblii mody", zarabia na autorskich kostiumach kąpielowych i udziela się jako szeroko rozumiana "influencerka". O jej pozycji świadczy fakt, że coraz częściej pojawia się na wybiegach poważnych projektantów, tak jak miało to miejsce na ostatnim mediolańskim tygodniu mody.
Ratajkowski w tym miesiącu trafiła na trzecią w karierze okładkę Vogue'a, ostatecznie potwierdzając swój status top modelki. Niestety, zdjęcia do meksykańskiego wydania magazynu świadczą też o słabnącym prestiżu "biblii mody". Modelka tym razem stanęła przed obiektywem Carin Backoff, prezentując się w typowym dla siebie, seksownym wydaniu. Poza mrocznymi stylizacjami od Dolce&Gabbany, Max Mary i Marca Jacobsa, wzrok przykuwają dobrze weksponowane, rozchylone wargi, stanowiące najważniejszy element okładki. Na uwagę zasługuje też zdjęcie, na którym Ratajkowski pozuje topless, dotykając karnisza.
Zobaczcie Ratajkowski w nowej sesji dla Vogue'a. Jak radzi sobie w roli "poważnej" modelki?